Geoblog.pl    rav    Podróże    Rowerem przez Małopolskę    Gdyby Król Władysław Łokietek chciał pojechać rowerem z Wawelu do swojej Jaskini w Ojcowie....
Zwiń mapę
2012
24
mar

Gdyby Król Władysław Łokietek chciał pojechać rowerem z Wawelu do swojej Jaskini w Ojcowie....

 
Polska
Polska, Ojców
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 142 km
 
... wybierając najkrótszą trasę, wskazałby tą, zaznaczoną na czerwono. Z Wawelu pojechałby w stronę Bramy Floriańskiej, dalej do ulicy Długiej, tak aby następnie kontynuować jazdę swoją ulicą (tzn. imienia Władysława Łokietka), wydostać się z Krakowa. Tutaj musiały skręcić w Pękowicką (za raz po przekroczeniu ulicy Opolskiej) i przez gminą Zielonki, ulicą Ojcowską jechałby pomiędzy fortami Pękowice i Tonie, aż dotarłby do Giebułtowa - w okolice kościoła św. Idziego z początku XVII wieku. Za kościołem dalej na przód, aż do Kwietniowych Dołów. Tutaj Król musi bardzo uważać, bo chociaż trasa oznakowana jest jako rowerowa (kolor czarny), to jest trudniejsza, szczególnie po deszczu. Po pokonaniu wąwozu, dalsza droga prowadzi już doliną Prądnika. Wjeżdżając na drogę prowadzącą wzdłuż Prądnika, po lewej Król mija enklawę Ojcowskiego Parku Narodowego ze stanowiskiem brzozy ojcowskiej, po prawej pozostałości folwarku. Jadąc asfaltową drogą, po obu stronach można podziwiać skałki wapienne, jedne mniejsze, inne większe. W końcu asfalt kończy się i wgłąb doliny prowadzi droga szutrowa. Kilkanaście minut pedałowania i Król mógłby się napić ze źródła miłości, popatrzeć na wybitne skały, w tym charakterystyczną Rękawice lub skręcić w lewo i przez Bramę Krakowską wejść wgłąb lasu, udając się do swojej Jaskini. Ponieważ nie prowadzi tam szlak rowerowy, a jedynie pieszy, właściwie Królewska wyprawa rowerowa skazana jest na niepowodzenie. Na pocieszenie, można zaparkować rower w pobliżu i wejść do Jaskini Ciemnej. Można także pojechać dalej drogą do Ojcowa, pooglądać zabudowania drewniane, pozostałości zamku (wybudowanego przez Kazimierza Wielkiego, syna naszego przewodnika) oraz nieco dalej kaplicę "Na wodzie" (znajomy Szlak Architektury Drewnianej). Król Łokietek na pewno chciałby pojechać jeszcze dalej na północ, aby zobaczyć w Grodzisku grodzisko z XIII wieku (właściwie pozostałości w postaci wałów i fosy) oraz kościółek o romańskim rodowodzie wraz z okolicznymi zabudowaniami (pustelnia, grota modlitewna). Z pewnością podczas jednej z takich wypraw rowerowych, gdy Król Łokietek wizytował Grodzisko, został poproszony przez osiadłe tutaj klaryski o przeniesienie w inne miejsce, co w końcu stało się w roku 1320 (dokładnie do Krakowa, przy kościele św. Andrzeja). Po spełnieniu tej prośby, Król kontynuował jazdę, mijając skały Wernyhory, Maczugę Herkulesa aż do Pieskowej Skały. To właśnie od naszego przewodnika, Króla Łokietka, pochodzi najstarsza wzmianka o zamku w Pieskowej Skale ("Peskenstein", 1315 rok), która najpewniej jednak dotyczy fortyfikacji w pobliskiej wsi Sułoszów. Obecny zamek nakazał wznieść Kazimierz Wielki, jako jeden z wielu w łańcuchu obronnym, znanym pod nazwą "Orlich Gniazd". [cały wariant na czerwono na załączonej mapce]

... chcąc zobaczyć jeszcze jeden zamek, wybrałby zapewne podobną trasę, tyle tylko, że w Zielonkach pojechałby Król ulicami Jurajską i Galicyjską do Januszowic. Stąd kierowałby się do Korzkwi. Tutaj na wzgórzu znajduje się zamek z XIV wieku. Aby wrócić na główny szlak, należy podążać rowerową trasą koloru niebieskiego. [wariant na purpurowo]

... jeszcze jedna jaskinia na trasie? wtedy Król pojechałby przez Modlnicę (drewniany kościół z XVI wieku - Szlak Architektury Drewnianej), dwór Konopków z końca XVIII wieku), Tomaszowice (zespół dworsko-pałacowy) do Ujazdowa, aby dalej kontynuować wyprawę doliną Kluczwody. W zależności od upodobania, Król jechałby wymagającą trasą przez rezerwat (szczególnie, gdyby chciał zobaczyć Zamek z początku XIV wieku - w XIX wieku ruina) albo skręciłby do Zelkowa i stamtąd wróciłby w bardziej cywilizowane rejony doliny Kluczwody (rejon słupów granicznych, później/kiedyś oddzielających zabór rosyjski od austriackiego). Jadąc teraz zgodnie z czerwonymi znakami szlaku rowerowego, Król jest po kilkunastu minutach przed jaskinią Wierzchowską Górną. Wybierając się do środka, lepiej przygotować się na ochłodzenie (jest tam około 8 st. C), a zwłaszcza że to najdłuższa w Polsce jaskinia przystosowana do zwiedzania. Po wyjściu, jazda dalej tak, aby dotrzeć czarnym szlakiem rowerowym pod Bramę Krakowską w Dolina Prądnika - po drodze bardzo ładne widoki na skałki, zwłaszcza wspomnianą wcześniej Rękawicę. Stąd już znaną drogą można kontynuować wyprawę. [cały wariant na żółto]

... Król chce pojeździć dolinkami, między wapiennymi skałami, ruinami zamków oraz jaskiniami i ma na to cały dzień?! Niech zatem spod Wawelu kieruje się na Bronowice, a następnie Rząskę, Brzezie i Bolechowice. W zależności od kondycji i rowerowych możliwości może sobie wybrać dość prosty skrót przez Las Krzemionka, wcześniej przejeżdżając pod skalną Bramą Bolechowicką (rowerowe znaki zielone, na załączonej mapie kolor najjaśniejszy zielony). Trudniejsza trasa prowadzi Doliną Kobylańską, nieco bardziej na zachód (rowerowy szlak niebieski). Ścieżka wiedzie wśród wapiennych skał, aż w końcu wchodzi w Las Krzemionka. Najdłuższy wariant wiedzie wzdłuż Będkówki. Dolina tej rzeczki jest dłuższa i szersza niż Kobylańska, ale na pewno nie mniej atrakcyjna widokowo. Można odpocząć pod Sokolicą - najokazalszą skałą w dolinie, z pewnością zrobiłby tak Król Łokietek, może nawet wybrałby się na szczyt gdzie znajdują się pozostałości grodu. Wgłąb doliny prowadzi rowerowa trasa oznakowana na czerwono. Po drodze jest wodospad Szum - największy naturalny w całej Jurze. Nieco dalej kolejna atrakcja Jury - źródło Będkówki - jedno z największych wywierzysk krasowych na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej. Przy odrobinie szczęścia i cierpliwości można w okolicy znaleźć skamieniałości. Jeszcze kilka kilometrów jazdy i koniec doliny. Za raz powyżej znajduje się Jaskinia Nietoperzowa, udostępniona dla zwiedzających. Dalsza rowerowa wyprawa prowadzi szlakiem niebieskim, najpierw pod skałą Grodzisko (na którą warto wejść by podziwiać Kraków, a przy dobrej pogodzie nawet Tatry), a następnie w stronę Sąspowa. W tym wariancie dolina Prądnika jest atakowana od północy i najpierw odwiedzamy z Królem Pieskową Skałę (od Sąspowa zjazd wąwozem Sokolec pod Maczugę Herkulesa). Znajomą drogą łatwo trafić pod Bramę Krakowską, a później do Jaskini Łokietka. [cały wariant na zielono]
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (26)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (12)
DODAJ KOMENTARZ
marianka
marianka - 2012-03-21 08:17
Ale świetny pomysł! Muszę się kiedyś wybrać z królem na rower! Jak nie teraz to może w lipcu?
 
marianka
marianka - 2012-03-21 08:19
A to ptaszysko tam to co?
 
rav
rav - 2012-03-21 08:49
lipiec bardzo dobry na Ojców! :-)
a ptaszysko jest z Doliny Kobylańskiej - pustułka,
gniazdują w dziurach skalnych, zwłaszcza teraz początkiem wiosny będzie je widać.
Często spotkać można też myszołowa, jastrzębia, trudniej wypatrzeć sowy, ale również spotykane w Jurze.
 
BPE
BPE - 2012-03-21 09:28
wow....super wyszły te zdjecia - zastanawiam się jakim cudem udało Ci sie zrobić zdjęcia bez ludzi.....ja będąc tam w brzydki jesienny dzień miałam wrażenie jak na Krupówkach w szczycie sezonu......
 
rav
rav - 2012-03-21 09:41
zdjęcia są właśnie takie, bo z reguły wybieram się w dolinki w tygodniu, a jeśli w weekend to rano ;-)
 
zula
zula - 2012-03-25 17:54
Opis godny Króla !
a zdjęcia odzwierciedlają zapewne piękno miejsca ( aż mi żal ,że tam jeszcze nie byłam! )
 
rav
rav - 2012-03-31 18:55
dziękuję!
zdecydowanie polecam wybrać się, szczególnie warto wiosną i wczesną jesienią.
 
impuls
impuls - 2012-05-31 18:40
w bardzo atrakcyjny sposób opisany ten uroczy kawałek świata :) bo że jest to miejsce warte odwiedzenia, przespacerowania czy przejechania przekonałam się kilkakrotnie. ostatnio rowerem. a tu moje zapiski z wyprawy: http://idalej.bloog.pl
 
BoRa
BoRa - 2012-07-15 21:53
Maczuga Herkulesa, jaskinie, Zamek na Pieskowej skale - tak, również zdecydowanie polecam wizytę w Ojcowskim Parku.
 
BoRa
BoRa - 2012-07-15 21:57
Zachwalając ten region, zapomniałam jeszcze dodać, że będąc w Ojcowie, jak będziesz mieć szczęście, to może spotkasz ... króla na rowerze! Króla Łokietka. he,he
 
mirka66
mirka66 - 2012-09-05 15:32
Przepiekne miejsca.Chyba kazdy z nas tu byl.
Super fotki.
 
gucio
gucio - 2013-06-18 11:04
Fajna sprawa z tym rowerem.Dobra trasa.
Pozdrawiam
 
 
zwiedził 7.5% świata (15 państw)
Zasoby: 335 wpisów335 515 komentarzy515 2682 zdjęcia2682 17 plików multimedialnych17
 
Moje podróżewięcej
29.11.2013 - 14.12.2013
 
 
08.09.2013 - 14.09.2013
 
 
25.04.2013 - 05.05.2013