Przylot do Lwowa jest w godzinach południowych, zatem jeszcze sporo czasu na zwiedzanie. Pierwsza trasa prowadzi przez Stare Miasto. Niech tym razem kolejne zdjęcia prowadzą przez Lwów. (niestety pogoda nie była łaskawa, stąd nie są tak dobre, jak mogłyby być)
*
Zdjęcie nr 1: Kościół św. Andrzeja i klasztor Bernardynów
Manierystyczny bazylika wybudowana w pierwszej połowie XVII wieku według planów Pawła Rzymianina (to nazwisko będzie się pojawiać bardzo często!). W roku 1991 został przekazany greckokatolickiemu zakonowi Bazylianów. Jest to obrządek najbliższy rzymskokatolickiemu, co w połączeniu z tolerancją dla zachodnich form sztuki pozwala na zachowanie pięknych fresków, rzeźb i pozostałego wyposażenia. Bo oryginalnie był to kościół rzymskokatolicki, ale po II WŚ świątynię i klasztor zamknięto. W klasztorze urządzono szkołę i archiwum. Kościół niszczał do momentu przekazania go grekokatolikom. Teraz można podziwiać tą jedną z najpiękniejszych lwowskich świątyń.
*
Zdjęcie nr 2: Rynek z Fontanną Neptuna i Ratuszem
Rynek (czyli Rynok). Plac został wytyczony w połowie XIV wieku, gdy Kazimierz Wielki lokował na nowo Lwów według prawa magdeburskiego. Wszystkie budynki miały być z kamienia, aby uniknąć kolejnego pożaru. Obecnie na środku stoi budynek ratusza z XIX wieku (niezbyt ciekawy). Zastąpił on poprzedni ratusz, który stał od XV wieku do 1826 roku, do momentu zawalenia się wieży. W czterech narożnikach rynku stoją fontanny z XIX wieku: Adonisa, Diany, Amfitryty i Neptuna. Plac otoczony jest czterema liniami kamienic.
*
Zdjęcie nr 3: Fragment pierzei wschodniej rynku
Chyba najbardziej okazała pierzeja rynku. Wzrok przykuwa Czarna Kamienica (*
Zdjęcie nr 4) - wybudowana przez Pawła Rzymianina i Piotra Barbona w XVI wieku. Dekoracja rustykalna wykonana wiek później na życzenie ówczesnego właściciela - doktora Marcina Anczowskiego. Po lewej stronie późnobarokowa Kamienica Wilczków, jeszcze bardziej na lewo Kamienica Bandinellowska - własność włoskiego kupca, który to posiadał przywilej prowadzenia poczty między Polską a Włochami. Na prawo od Czarnej Kamienicy stoi Dom Szembekowski, a za drzewem kryje się Kamienica Bernatowiczowska.
*
Zdjęcie nr 5: Kościół OO. Dominikanów pw. Bożego Ciała
Barokowy kościół wzorowany na świątyni wiedeńskiej pw. św. Karola Boremeusza. Obecnie greckokatolicki. Do II WŚ był to kościół i klasztor Dominikanów. Po zakończeniu wojny zakonników zmuszono do wyprowadzki. Przez pewien czas w budynku klasztornym urządzono Muzeum Religii i Ateizmu, a w samym kościele znajdował się magazyn później ustąpił miejsca muzeum. Wspomniane muzeum funkcjonuje nadal w dawnym budynku klasztornym jednak jako już tylko Muzeum Historii Religii.
*
Zdjęcie nr 6: Katedra Ormiańska
Urocza od zewnątrz, przepiękna w środku. Może wspomnę tylko o jednym elemencie - o mozaice. Wykonana według projektu Józefa Mehoffera w latach 1912 - 1913 i jest to jedyna duża a zrealizowana mozaika projektu tego artysty (*
Zdjęcie nr 7). Wstęp do środka płatny 1 hrywnę + 5 hrywien za możliwość robienia zdjęć.
*
Zdjęcie nr 8: Ormiański Zaułek
Dla mnie jest to miejsce, gdzie przede wszystkim można skosztować wybornej kawy. Można to zrobić w kawiarni artystycznej Dzyga (http://dzyga.com/content/view/63/191/lang,en/) - niezapomniany smak kawy Фері-вогонь (17 hrywien kawa + 20 hrywien za pyszne ciastko czekoladowe) lub w skromnej kawiarni na rogu ulic Drukarkiej i Wirmeńskiej (10 hrywien za kawę)
*
Zdjęcie nr 9: Cerkiew Przemienienia Pańskiego
Cerkiew stoi przy ulicy Krakowskiej na miejscu kościoła rzymskokatolickiego (zniszczonego na skutek bombardowania Austriaków w czasie Wiosny Ludów).
*
Zdjęcie nr 10: Katedra Łacińska
Katedra stoi przy południowo-wschodnim narożniku rynku. Może z zewnątrz nie wygląda zbyt imponująco, ale wnętrze kryje mnóstwo dzieł sztuki jak i kawał historii. To tutaj król Jan Kazimierz złożył ślubowanie w czasie potopu szwedzkiego - wydarzenie uwiecznione przez Józefa Mehoffera na witrażu. (niestety wewnątrz nie można robić zdjęć)
*
Zdjęcie nr 11 i nr 12: Kaplica Boimów
Jedna z perełek lwowskich - manierystyczna kaplica rodziny kupieckiej Boimów. Postawiona na cmentarzu przy Katedrze Łacińskiej jako mauzoleum. Obecnie, gdy cmentarza już dawno nie ma w tym miejscu, przylega do kamienicy wybudowanej później. Fantazyjna dekoracja zarówno na zewnątrz i wewnątrz. Wstęp do środka kosztuje 5 hrywien, a robienie zdjęć 20 hrywien.
*
Zdjęcie nr 13 i nr 14: Kościół św. Piotra i Pawła
Barokowy kościół jezuitów z początku XVII wieku, który dopiero od roku służy ponownie jako świątynia (obecnie greckokatolicka). Po II WŚ mieścił się tutaj magazyn książek, a kościół popadał w ruinę. Niestety cały czas widać ślady dewastacji, ale też, co optymistyczne, prowadzone są prace mające na celu odnowienie kościoła.
*
Zdjęcie nr 15: Pomnik Fedorowa
A pod pomnikiem Iwana Fedorowicza, pierwszego znanego z imienia drukarza wschodniosłowiańskiego, zgodnie z intuicją nabyć można stare książki. Niektóre z nich to polskie tytuły pochodzące jeszcze z likwidowanych przez komunistów bibliotek. Mi się udało wypatrzeć książkę z przepisami kulinarnymi, dzieła Lema czy książki techniczne.
Inny ciekawy targ mieści się na placu przy Teatrze Skarbkowskim. Jest to bazar krakowski i znajdują się tam stoiska z rękodziełem i antykami. Moją uwagę przede wszystkim przykuły pięknie wyszywane serwety, obrusy i koszule. Gdybym mógł, zakupił bym wszystko, ale musiałem zdecydować się na jeden zakup - lniany obrus wyszywany jedwabną nicią ukraińskimi wzorami.
*
Zdjęcie nr 16: Cerkiew Wołoska
Renesansowa cerkiew wzniesiona przez Pawła Rzymianina, Wojciecha Kapinosa i Ambrożego Przychylnego. Charakterystyczna dzwonnica, zwana Wieżą Korniakta, wygląda zupełnie jak minaret. Nazwa wzięła się od imienia kupca pochodzącego z Krety - Konstantego Korniakta. Swego czasu był to najbogatszy lwowski kupiec, a handlował winami, suknem, bawełną, miodem, skórami i futrami; głownie z Turcją i krajami niemieckimi. Na rynku stoi inna z jego inwestycji - kamienica królewska. Tutaj nazwa wzięła się od Jana III Sobieskiego, który przebudował kamienicę oryginalnie zafundowaną przez Korniakta. O kamienicy będzie czas wspomnieć podczas kolejnego spaceru po Lwowie :-)