Podczas tej mojej pierwszej wycieczki do Lwowa, szukałem analogii do znanego mi Krakowa. Oto opis dwóch miejsc, które do złudzenia przypominają mi krakowski Las Wolski i jednocześnie są dla mnie bardzo słowiańskimi przykładami budownictwa.
W stolicy Małopolski, Las Wolski jest terenem leśnym rozciągającym się po wzgórzach, pełniącym przede wszystkim funkcję rekreacyjną. Moje ulubione miejsca to leśne ścieżki, idealne na rower oraz Kopiec Piłsudskiego z pięknym widokiem na miasto i okolice (czasem nawet Tatry).
W stolicy Galicji odpowiadające miejsca znalazłem na północny-wschód od Starego Miasta.
Wysoki ZamekNajbliżej centrum znajduje się wzgórze o nazwie: Wysoki Zamek. Pierwotnie stał na szczycie drewniany gród postawiony przez założyciela Lwowa - Daniela Halickiego. Następnie murowany zamek wzniósł Kazimierz Wielki. Obecnie stoi tylko jedna ściana. Przy ruinie usypano Kopiec Unii Lubelskiej. Niczym Kopiec Piłsudskiego w Krakowie, pozwala na podreperowanie kondycji oraz podziwianie miasta w całej okazałości. Kopiec wzniesiony został z inspiracji Franciszka Smolki w trzechsetną rocznicę Unii Lubelskiej. Wykorzystano ziemię ze wszystkich miejsc historycznych dawnej Polski a nawet z grobów: Mickiewicza czy Słowackiego. Materiałem budowlanym była jednak głównie ziemia ze splantowanego wzgórza oraz kamienie z dawnego zamku (co niestety dokończyło dzieło zniszczenia, zapoczątkowane przez Tatarów i Szwedów).
Schodzimy z Kopca i idziemy na wschód. Po kilku minutach jesteśmy przed kościółkiem św. Wojciecha. Wchodzimy do Regionalnego Parku Krajobrazowego "Zniesienie", który miejscami wygląda identycznie jak Las Wolski. Najlepiej po prostu pochodzić ścieżkami, bez specjalnej trasy. Co jakiś czas pojawia się tablica z mapą i ławeczki. Natrafić można na przykład na taką niespodziankę, jak wyciąg narciarski i stok narciarski (nota bene, w Krakowie też kiedyś była takowa w Lesie Wolskim: "Wesoła Polana"). W końcu powinno udać się dotrzeć do prawdziwej perełki.
Gaj SzewczenkiNa południowo-wschodnim krańcu "Zniesienia" umiejscowiono Skansen ("Музей народної архітектури і побуту «Шевченківський гай»"; http://www.skansen.lviv.ua/; 15 hrywien za wstęp i 10 hrywien za możliwość robienia zdjęć).
Skansen rozłożony jest na 60 hektarach i jest luźno podzielony na 6 małych wiosek: Bojkowską, Łemkowską, Huculską, Bukowinę, Podolską i Poleską. W jednej z nich można natrafić na kopię cerkwi z Kotani (tutaj jest oryginał: http://rav.geoblog.pl/wpis/168150/malopolsko-podkarpacki-szlak-architektury-drewnianej). Do większości zabudowań można wejść by zobaczyć piękne, ukraińskie rękodzieło. Bardzo budujące jest to, że skansen wydaje się cały czas żyć. W czasie mojego, ponad godzinnego, spaceru przewijały się szkolne wycieczki oraz młode pary, ubrane w regionalne stroje, pozujące do zdjęć.
Co ciekawe, w Krakowie też mamy skansen. Podobnie umiejscowiony, bo na krańcu Lasu Wolskiego. Niestety krakowski zespół budownictwa drewnianego jest zdecydowanie na wyrost nazywany skansenem! Składa się tylko z 2 obiektów: karczmy i spichlerza. Niegdyś stał także piękny drewniany kościół, przeniesiony z Komorowic Krakowskich (obecnie dzielnica Bielska-Białej). Kościół spłonął w 1978 roku, został odbudowany i ponownie spłonął w 2002 roku...