PiranPierwsze zwiedzane miasto to słoweński Piran. Dojazd z Opatiji to około jedna godzina jazdy. Należy pamiętać, że o ilę w Chorwacji autostrady są płatne na bramkach, to w Słowenii niezbędna jest winieta do poruszania się drogami ekspresowymi i autostradami. Oczywiście istnieją alternatywne drogi darmowe, ale znaki drogowe usilnie próbują sprowadzić kierowcę na płatne odcinki.
Wjazd do samej miejscowości jest zabroniony i należy zaparkować w garażu znajdującym się kilka minut piechotą od centrum.
A same miasto? Jest pięknie położone na skrawku lądu wcinającym się w Adriatyk. Centralnym miejscem jest rynek, z jednej strony otoczony zabytkowymi budowlami, a z drugiej przystanią. Nad miastem góruje kościół świętego Jerzego z dzwonnicą wzorowaną na słynnej, weneckiej dzwonnicy bazyliki św. Marka. Z Pirańskiej dzwonnicy można czasem dojrzeć włoskie wybrzeże, nawet Dolomity. Jednak nie dzisiaj. Pogoda skutecznie popsuła pierwsze zdjęcia zrobione na Istrii. Przed wyjazdem jeszcze spacer plątaniną uliczek, obowiązkowo należy dość na sam kraniec cypla.