Ostatnia wycieczka wgłąb Islandii długo zapadnie mi w pamięć. Mimo zmęczenia, postanawiam skorzystać z pięknej pogody i zrobić jeszcze jeden spacer po całym śródmieściu Reykjavíku.
Zaczynam od Hallgrímskirkja z pomnikiem Leifa Erikssona. Idę w stronę zatoki posiedzieć przy Sólfarze i popatrzeć na górę Esja. Następnie kieruję się na wschód i dochodzę do potężnego placu budowy hali koncertowo-konferencyjnej Harpa. Przy ogromnej bryle z betonu i stali zacumowane są statki mniejsze i większe. Dalej główną ulicą dochodzę do kolejno katedry, parlamentu i ratusza. Robię pętlę wokół Tjörnin i jeszcze raz przez centrum miasta. Jest na tyle małe, że bez problemu jestem w stanie wieczorem zobaczyć wszystko co najważniejsze. Znowu. Ostatni raz.
Jutro z samego rana trzeba wcześnie wstać i pojechać do Keflavíku na lotnisko. Zbliża się niestety powrót do domu.