Droga staje się jeszcze trudniejsza. Cały czas trzeba przejeżdżać przez wodę pełną kamieni. W tym miejscu zwykły samochód terenowy nie da rady. Trzęsie strasznie, ale jest świetnie. Mija może 30 minut i jesteśmy w miejscu docelowym.
Þórsmörk - las Thora.
Mały parking, obok schronisko, pole namiotowe i maszt z flagą Islandii. Wokół piękne góry nieco porośnięte jakimiś krzakami i małymi drzewkami. To według Islandczyków jest las ...hmmmm. Niech im będzie. Najpierw czas na odpoczynek i posiłek.
Przewodnik zabiera całą grupę na spacer po okolicy. Najpierw trawersujemy zbocze najbliższej górki, później jest bardziej stromo, ale bez przesady. Lekki spacerek, nic więcej. Najważniejsze są widoki. Dosłownie z każdego miejsca fenomenalna panorama na okolicę. Widać góry z lodowcami Eyjafjallajökull i Mýrdalsjökull. Ten drugi jest większy, ale i tak na Islandii można znaleźć jeszcze większe. Pod tym lodowcem kryje się jeden z największych wulkanów Islandii - Katla.
Po dotarciu na szczyt nieco mniejszej górki, otwiera się widok na wszystko co najpiękniejsze. To co widać jest ogromne. W dole rzeka Markarfljót. Widać na niej ruchome mosty dla pieszych. Jakiś samochód terenowy próbuje pokonać rzekę. Widać, że to konkretny terenowiec, nawet zmodyfikowany, a jednak ledwo daje radę.
Niestety trzeba już wracać :-(
Powoli schodzimy do schroniska. Autobus wraca tą samą drogą, więc trzeba znów pokonać te wszystkie rzeki i kamienie :-)
Po lewej stronie pokazuje się wlot do Stakkholtsgjá, później jęzor Gígjökull, na końcu Seljalandsfoss.
Powrót na asfalt wydaje się błogosławieństwem, chociaż żal opuszczać tą trudno dostępną dolinę. Jadąc już główną drogą do Reykjavíku, staram się jak najwięcej zapamiętać z Islandzkiego krajobrazu. W dali widać szpiczaste szczyty gór interioru. Góry bliżej wybrzeża są łagodniejsze, gdzieś pojawia się szczyt Hekli, ogromnego wulkanu. Bliżej widać jakieś zabudowania, częściej jednak owce i konie. pasące się na polach zastygłej lawy pokrytej trawą. Już w okolicach stolicy Islandii droga robi się dwupasmowa. Otoczona jest nowymi osiedlami. W dali widać wieżę Hallgrímskirkja, czyli zbliża się koniec wycieczki.