samolot z Krakowa (spóźniony, bo spóźniony przyleciał do Krakowa), przyleciał w końcu na lotnisko w Pizie. Z lotniska można dostać się do centrum autobusem lub pociągiem. Główny dworzec kolejowy jest oddalony o jakieś 30 minut piechotą od słynnego Campo dei Miracoli. Ponieważ mój hotelik jest za raz przy Tym placu, to wybieram autobus, który kursuje m.in. w pobliże Krzywej Wieży. Przed zameldowaniem się w hotelu, z przystanku udaję się na plac, aby zaspokoić ciekawość i zobaczyć to co przyciąga turystów do Pizy.
Jest prawie jutro. Plac jest prawie pusty. Krąży tutaj tylko kilkoro turystów oraz sprzedawcy tandetnych souvenirów. Budynki na placu są ładnie oświetlone, jest bardzo przyjemnie.
Tyle na dziś - zwłaszcza, że dziś już się kończy...