Nim opuścimy Pieniny i wybierzemy się w inne rejony Małopolski, warto podjechać w kilka miejsc, które gdzieś tam w oddali pewnie było widać ze szlaku. Każde z poniżej opisanych obiektów można także zobaczyć w ramach skróconej wersji trasy (jeśli akurat nie mamy ochoty okrążyć jeziora czorsztyńskiego): Szczawnica -> Przełom Dunajca -> Niedzica (zamek i sama miejscowość) -> Polana Sosny -> Zapora w Sromowcach Wyżnych -> Hala Majerz -> Zamek w Czorsztynie -> Hala Majerz -> Sromowce Wyżne -> Sromowce Niżne -> schronisko "Trzy Korony" -> powrót do Szczawnicy, najpierw kładką nad Dunajcem, a dalej Przełomem Dunajca.
Niedzica: oprócz zobaczenia słynnego i owianego legendami zamku, polecam skręcić do samej miejscowości. Znajduje się tam gotycki kościół św. Bartłomieja z pierwszej połowy XIV wieku (niektóre przekazy podają nawet rok 1278). Z zewnątrz kościół nie jest może spektakularnie piękny, ale w środku podziwiać można freski z 1380-1420 roku, tryptyk św. Bartłomieja z 1452 roku, organy z XVII wieku. W okolicach zamku należy poszukać piętrowego spichlerza z XVIII wieku - jedynego tego typu budynku na Podtatrzu.
Jadąc ze Sromowców Wyżnich na Halę Majerz możemy podziwiać piękne widoki na Pieniny, przede wszystkim Trzy Korony, Magurę Spiską, Tatry. Najlepiej zatrzymać się w okolicach przysiółka Wygon czy gdzieś na wysokości Zamczyska. To drugie miejsce jest bardzo intrygujące, bo nazwa oczywiście nie jest przypadkowa. Zamczysko to jeden ze skalnych szczytów w grupie Cisowiec, który to nosi ślady dawnego zamku obronnego z XV wieku. Pełnił on rolę pomocniczą dla zamku w Czorsztynie, strzegąc granicy polsko-węgierskiej. Z resztą nazwa Cisowiec też nie jest przypadkowa, bo pochodzi od cisów rosnących na zboczach.
Sromowce Niżne: przede wszystkim kolejny obiekt na Szlaku Architektury Drewnianej - malutki kościółek p.w. św. Katarzyny z początku XVI wieku. Ważniejsze budynki na Szlaku są w sezonie otwarte dla zwiedzających i nie tylko, że można wejść do środka, ale także znajduje się osoba, która może poopowiadać o historii czy architekturze. Ten konkretny kościółek został zamieniony na galerię rzeźby i malarstwa. Oryginalne, gotyckie wyposażenie znajduje się w nowym kościele (za raz obok). Kierując się na Trzy Korony, dojedziemy (rowerem oczywiście) po kilku minutach do schroniska "Trzy Korony". Wspaniałe miejsce na to, aby w otoczeniu najpiękniejszych gór wybrać coś ze schroniskowego menu.
Najkrótsza droga do Szczawnicy (dla rowerzysty oczywiście), to droga wzdłuż Przełomu Dunajca. Przekraczamy rzekę kładką - dawnym przejściem granicznym. Mimo, że kładka została oddana dla pieszych i rowerzystów 12 sierpnia 2006 roku, już wcześniej było tu przejście graniczne, które wymagało jednak pokonania Dunajca wpław (sic!). A żeby było zabawniej, 21 grudnia 2007 przejście zostało zlikwidowane zgodnie z Układem z Schengen.