Ostatnie dwa dni postanowiłem spędzić na sprawdzeniu jak to jest z tymi słynnymi komarami.
Wczoraj niepowodzeniem zakończyły się poszukiwania nad zatoką Laajalahti. Łatwiej tu znaleźć wodne ptaki, bo jest to ich obszar lęgowy. Wzdłuż wybrzeża umieszczone są wieże do obserwacji ptaków. Całość jest terenem ochrony przyrody, a więcej informacji można zasięgnąć w Villa Elfvik: willi-centrum edukacji o środowisku. W nadmorskim lesie jest także willa Tarvaspää, w którym mieści się muzeum Gallen-Kallela - fińskiego malarza.
A dziś? Wybrałem się rowerem do centrum Helsinek. Infrastruktura rowerowa w mieście jest świetna, ale większość dzisiejszej trasy przebiegała przez Keskuspuisto - Helsiński Central Park - i o tej części trasy kilka słów.
Park powstał z inicjatywy architekta Bertela Junga (rok 1911), aby chronić cenne przyrodniczo miejsca oraz wkomponować obiekty sportowe i sieć ścieżek spacerowych. Plan dla całego terenu został ratyfikowany w 1978 i obecnie całość jest chroniona planem zagospodarowania.
Począwszy od północy, park zaczyna się w Haltiala nad rzeką Vantaa. Nazwanie tego fantastycznego miejsca parkiem jest lekkim nadużyciem - jest to przede wszystkim las. Tras pieszo-rowerowych jest mnóstwo, wszystko bardzo dobrze oznakowane, co jakiś czas pojawiają się też bardzo szczegółowe tablice informacyjne ... w zupełnie niezrozumiałym języku. Jest to jednak park, ponieważ jest on przedłużeniem funkcji sportowo-rekreacyjnych, które pełni znajdujący się prawie w centrum miasta kompleks ze stadionem olimpijskim, stadionem lekkoatletycznym, pływalnią olimpijską, itp. W kompleksie leśnym o długości 10 kilometrów jest kilka innych stadionów, boisk, hipodrom, obiekty do uprawiania narciarstwa biegowego, ale przede wszystkim mnóstwo ludzi uprawiających sport - dziś jazda na rowerze, jogging, jazda konna, wyprowadzanie psów, nordic walking.
W ramach parku utworzone zostały 4 obszary ochronne: Pitkäkoski z lasem liściastym, Haltiala z pierwotnym lasem, Niskala ze szkółką leśną oraz Ruutinkoski z lasem liściastym o bogatym runie. Niedługo pewnie przybędzie także kolejny obszar ochronny - Vantaanjoentörmä. Niestety nie udało mi się spotkać łosia, ale kilkadziesiąt komarów tak.