Geoblog.pl    rav    Podróże    Beskid Niski na rowerze    jednodniowa trasa rowerowa
Zwiń mapę
2013
11
maj

jednodniowa trasa rowerowa

 
Polska
Polska, Ropki
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 380 km
 
Beskid Niski okazuje się bardzo wymagający gdy chcieć zrobić sobie jednodniowy wypad, szczególnie na rowerze.
Postanowiłem znowu odwiedzić jego zachodnią część, głównie dlatego, że to jedyny obszar w którego okolice dociera jeszcze kolej. Zatem będzie to trasa bardzo podobna do http://rav.geoblog.pl/wpis/168878/kolorowa-jesien-w-beskidzie-niskim ,ale tym razem w majowych kolorach.

Ponownie start w Grybowie i jedziemy do Krynicy tak, aby zobaczyć najbardziej typowe dla Beskidu Niskiego miejsca.
Trasa liczy około 95 km i ma średni poziom trudności.

Początkowo trasa prowadzi główną drogą nr 28 na Gorlice. Po pokonaniu 10 kilometrów jesteśmy we wsi Ropa, gdzie ostatnio na ukończeniu ma się remont barokowo-klasycystycznego zespołu dworskiego z 1803 r. W jednym z budynków już funkcjonuje restauracja, obecnie widać prace przy samym dworku oraz w otaczającym go parku.

Kolejne 5 kilometrów i jesteśmy we wsi Łosie (cerkiew z 1810 roku oraz Zagroda Maziarska: http://www.gorlice.art.pl/oddzialy-muzeum/zagroda-maziarska-w-losiu-filia-cerkiew-w-bartnem.html )

Do następnej drewnianej cerkwi na szlaku mamy jakieś 3 kilometry ostro pod górę. Zatrzymujemy się w Bielance, gdzie stoi jedna z moich ulubionych cerkwi. Niestety pani opiekująca się budynkiem nie pozwoliła na zrobienia zdjęcia w środku, a zaznaczyć muszę, że wnętrze jest niesamowite. Mniej więcej od roku postępują prace przy nowej świątyni, która będzie służyć tutejszej, dość licznej społeczności łemkowskiej.

Przed nami teraz jeszcze dłuższy podjazd, bo będziemy omijać od wschodu Pieniny Gorlickie. Najpierw dojeżdżamy do wsi Leszczyny, gdzie warto na chwilę zatrzymać się, by pooglądać cerkiew św. Łukasza - niestety tym razem wyłącznie z zewnątrz. Jedziemy jeszcze 2 kilometry po płaskim do Kunkowej i tu ponownie dobrze zrobić sobie postój i wejść na wzgórze nad wsią, gdzie stoi zabytkowa cerkiew.

Dalej droga początkowo wspina się po wzgórzach, a po zachodniej stronie widać szczyty Pienin Gorlickich. Zaczyna się droga o wyjątkowych walorach krajobrazowych. Gdy w końcu minie się najwyższe wzniesienie otwierają się wspaniałe widoki na Beskid Niski, a po chwili zaczyna się długi zjazd do Uścia Gorlickiego. We centrum wsi, przy rondzie, stoi zabytkowa cerkiew św. Paraskewy i wnętrze jest udostępniane dla zwiedzających.

Kierujemy są na południe, by po kilkunastu minutach dotrzeć do Kwiatonia. Tutaj stoi chyba najpiękniejsza drewniana cerkiew w Polsce. Prezentuje się nad wyraz elegancko z zewnątrz, a wnętrze zachwyca niesamowitą polichromią. Dodatkowo cerkiew została ostatnio odremontowana i teraz czeka na oficjalny wpis na listę UNESCO. Jest to bezwzględnie obowiązkowy punkt podczas zwiedzania Beskidu Niskiego. Od pewnego czasu już można obserwować większe zainteresowanie turystów tym miejscem.

Jadąc dalej na południe, docieramy do wsi Skwirtne, gdzie także stoi piękna cerkiew, jednak tutaj zwykle nie docierają turyści. Sama świątynia jest udostępniana zwiedzającym w sezonie.

Na chwilę kończymy z płaskimi drogami, by wspiąć się ponad Skwirtne. Warto nieco się natrudzić, bo jako rekompensatę dostajemy piękne widoki. Jeszcze ostatni podjazd w lesie i droga schodzi w dół do Hańczowej. Ponownie zatrzymujemy się przy pięknej cerkwi drewnianej, tym lepiej prezentującej się, bo niedawno odnowionej.

Za nami już 40 kilometrów jazdy. Przecinamy główną drogę do Wysowej, by wybrać mniej uczęszczaną trasę. Początkowo jeszcze jedziemy gładkim asfaltem, ale w końcu zaczyna się kamienista nawierzchnia i docieramy do Ropek. Gdy jestem w tej wsi, udaję się pochodzić po zapuszczonym cmentarzu łemkowskim. Obok znaleźć można miejsce po cerkwi, przeniesionej do skansenu Sanoku. Kontynuując jazdę tą samą drogą można dotrzeć do miejsc, gdzie brak zupełnie jakichkolwiek oznak cywilizacji. Tylko piękne widoki.

Jadąc tak gruntową drogą przez las i polany pojawiają się zdziczałe drzewa owocowe, następnie widać pojedyncze, zniszczone krzyże przydrożne. W końcu widać mały cmentarz z tabliczką informującą, że jesteśmy na terenie wysiedlonej wsi Czertyżne. Aby stąd dojechać do najbliższej drogi należy pokonać kilka brodów, w tym przez rzeczkę Białą (która wcale nie jest taka mała).

Jeśli przejeżdżając przez Białą nie uda się zamoczyć nóg, można to zrobić bliżej jej źródeł. Jedziemy teraz drogą wzdłuż rzeki, przejeżdżając przez Izby, aby w końcu skręcić w lewo w stronę Lackowej. Ponownie asfalt zamienia się gruntową drogę i czekają nas 2 brody. Trafiamy pod urokliwą cerkiew w wysiedlonej wsi Bieliczna. Zrobiliśmy już prawie 60 kilometrów, wiec dobrze zatrzymać się na chwilę, aby odpocząć na jednej z tutejszych polan.

Wracamy do Izb, ale jedziemy jeszcze dalej na południe, zgodnie ze znakami niebieskiej trasy rowerowej. Czeka nas długi podjazd drogą zbudowaną z betonowych płyt - chyba nie ma nic gorszego dla rowerzysty, tylko to przychodzi na myśl. Jednak gorsze zaczyna się po pokonaniu najwyższego wzniesienia na dzisiejszej trasie (ok. 710 m n.p.m.) gdy trzeba jechać stromo w dół po tych płytach. Szczęśliwie po kilku minutach docieramy do drogi głównej nr 75. Skręcamy w lewo i wkrótce jesteśmy w Tyliczu. Oprócz tego, że jest to znany ośrodek sportów zimowych oraz miejsce licznego występowania wód mineralnych, znajdziemy we wsi dwa zabytkowe, drewniane kościółki.

Kolejne 10 kilometrów trasy prowadzi doliną Muszynki - bardzo łatwa a atrakcyjna widokowo droga, prowadząca przez Popradzki Park Krajobrazowy. Docieramy do wsi Powroźnik, a tam stoi drewniana cerkiew. Jak informuje nas tabliczka przed świątynią, jest to najstarsza cerkiew w polskich Karpatach, bo zbudowana w 1600 roku.

Ostatni odcinek dzisiejszej trasy także należy do łatwych i po kilkunastu minutach docieramy do Krynicy, w której oprócz modernistycznej zabudowy, można również znaleźć obiekty ze Szlaku Architektury Drewnianej (http://www.drewniana.malopolska.pl/?page=obiekty&id=84).
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (30)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (6)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2013-05-12 20:05
...ach te mlecze , polna droga i chmury na błękitnym niebie - piękny nasz Kraj !
Zdjęcia na 5 z plusem , pozdrawam
 
BoRa
BoRa - 2013-05-12 20:31
Zdjęcia z cudnie niebieskim niebem piękne.

Ja muszę dopytać, bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam - zrobiłeś 95 km w jeden dzień ???
 
mirka66
mirka66 - 2013-05-12 20:32
Cudowne zdjecia.A jaka zielen i kolor nieba.Cudo.
 
rav
rav - 2013-05-13 08:57
@zula: dziękuję i zdecydowanie zgadzam się, że Polska jest piękna (a Małopolska w szczególności :-)
@BoRa: tak, 95km w 1 dzień :) start około 9 rano i koniec o 17. akurat w Beskidzie Niskim jest mnóstwo miejsc, gdzie można/trzeba robić sobie postoje (piękne widoki, cerkwie), więc kilometry nie są takie straszne !
 
BPE
BPE - 2013-05-13 13:28
gratuluję kolejnej wspaniałej trasy....chyba bym nie dała rady ......., a zdjęcia - jak zawsze - rewelacja !!!
 
undefined
undefined - 2013-05-14 09:34
Beskid Niski, Bieliczna, drewniane cerkwie, rower i słońce, czy może być piękniej?
 
 
zwiedził 7.5% świata (15 państw)
Zasoby: 335 wpisów335 515 komentarzy515 2682 zdjęcia2682 17 plików multimedialnych17
 
Moje podróżewięcej
29.11.2013 - 14.12.2013
 
 
08.09.2013 - 14.09.2013
 
 
25.04.2013 - 05.05.2013