Na Obidowcu znów Główny Szlak Beskidzki. Ja idę w lewo, na wschód. Celem jest Turbacz. Szlak jest ładnie ubity przez narciarzy i skutery śnieżne, więc nieco ponad godzinka i jestem na najwyższym szczycie Gorców. W drodze kilka polan, z których widać Tatry oraz Babią Górę