Geoblog.pl    rav    Podróże    powrót do Hiszpanii    Próxima parada: Sevilla Santa Justa
Zwiń mapę
2011
22
wrz

Próxima parada: Sevilla Santa Justa

 
Hiszpania
Hiszpania, Seville
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 405 km
 
Jestem w Andaluzji! Końcowa stacja to Sevilla Santa Justa. Jest to trzeci największy dworzec kolejowy w Hiszpanii. Budynek powstał w ramach projektu połączenia szybką koleją Andaluzji z Madrytem, a głównym impulsem była wystawa Expo 92. Dworzec jest bardzo przestronny, czysty, porządny i tak dalej. Uwielbiam hiszpańskie koleje!

Z dworca mam jeszcze 15 minut do hotelu. Niestety spotkałem się z pierwszą charakterystyczną cechą Sevilli - plątanina uliczek, gdzie każda jest do siebie bardzo podobna. Po bezowocnych próbach trafienia, mimo całkiem klarownych wskazówek pytanych osób, w końcu kupiłem mapę i jeszcze trochę pobłądziłem, aż w końcu udało się. Zarezerwowałem sobie całkiem dobre miejsce przy Plaza de Ponce de León - Hotel Baco. Przed wycieczką postanowiłem, że nie będę jej planować zbyt dokładnie, jedynie mam przygotowaną ogólną listę ważnych miejsc do odwiedzenia. Generalnie chcę, aby była w miarę spontaniczna. Dlatego też w hotelu poprosiłem o namiar na dobre miejsce na obiad i okazało się, że dosłownie parę kroków i jestem w El Rinconcillo. Jest to najstarszy bar w mieście (1670 rok), który specjalizuje się tapas, ale można też zjeść coś większego. Ta druga część lokalu, bardziej restauracyjna nawiedzana jest głównie przez turystów, gdy na tapas przychodzą przede wszystkim Hiszpanie.

Dzisiejsze zwiedzanie zupełnie bez żadnego planu. Jakoś dotarłem do rzeki Guadalquivir, by dalej iść wzdłuż brzegu całkiem przyjemnym bulwarem. Moja pierwsza obserwacja to to, że miasto jest bardzo przyjazne rowerzystom i jest ich tutaj całkiem sporo. Idąc dotarłem do jednej z najbardziej charakterystycznych budowli miasta: Torre del Oro.

Torre del Oro to wieża zbudowana w XIII wieku, początkowo jako więzienie, a później jako skład cennych metali dostarczanych przez Hiszpańską flotę skarbów. Nazwa (złota wieża) pochodzi od płytek ceramicznych, niegdyś pokrywających budowlę, nadających jej złoty połysk. Mylnie uważa się, że nazwa ma związek ze złotem sprowadzonym z Ameryki i przechowywanym w wieży, jednak to nie we wnętrzu Torre del Oro przechowywano sztabki, a w pobliskim Casa de la Moneda (Królewska Mennica).

Spacerując trafiłem także pod kolejne, obowiązkowe miejsca do zobaczenia - katedrę i alcázar. Obie budowle są na tyle ważne, że zostawiam je sobie na późniejsze, wnikliwe zwiedzanie.

Następnie szwendam się po Barrio de Santa Cruz. Na razie mam dość ambiwalentny stosunek do tej dzielnicy. Plątanina wąskich uliczek jest zarówno urocza jak i irytująca. Chodząc jestem w stanie permanentnego zagubienia. Całe szczęście, że udało mi się znaleźć tak cudowne miejsca jak Plaza de Dona Elvira - niewielki plac z restauracjami, drzewami pomarańczowymi, fontanną pośrodku i moją ulubioną rzeczą: ławeczkami wyłożonymi azulejos. Azulejo zawdzięczamy najazdowi Maurów na Półwysep Iberyjski. Generalnie są to płytki ceramiczne, pokryte szkliwem (emaliowane), wykorzystywane do dekoracji.

Kolejną rozpoznawalną dla Andaluzji cechą jest posiadanie pięknych ogrodów i parków. Dziś wybrałem się najpierw do Jardines de Murillo, a później do Parque de María Luisa. Zwłaszcza ten drugi jest ogromny i pozwala odetchnąć od nieludzkiego upału - 33 stopnie. Parque de María Luisa powstał w ramach inicjatywy powiększenia Jardines de Murillo. Księżniczka María Luisa Fernanda darowała miastu w 1893 roku połowę ogrodów przy Palacio de San Telmo. Powstała nowa przestrzeń, urządzona przez Francuza Nicolasa Forestiera. Park pełni między innymi funkcję ogrodu botanicznego, ponieważ na obszarze 38 hektarów zgromadzono w nim bogatą kolekcję roślin (ok. 1000 palm i ponad 3000 gatunków innych drzew).

Główną atrakcją jest Plaza de España i budynek wystawy Ibero-Amerykańskiej z 1929 roku. Pomysł wystawy pojawił się w związku z chęcią goszczenia wielkiego, międzynarodowego wydarzenia, a że wielkie wystawy były w odwrocie, chciano również ożywić tę ideę. Architekt Aníbal González zaprojektował budynki i pawilony wystawowe, tworząc jednocześnie monumentalne place: Plaza de España i Plaza de América (o którym postaram się coś więcej napisać, jeśli tylko kiedyś tam się pojawię :-). Całe założenie szybko stało się wizytówką rewitalizowanej Sevilli. Tutaj również można spotkać ławki udekorowane płytkami ceramicznymi :-) Są cudowne, przedstawiają epizody historii poszczególnych hiszpańskich prowincji. Cóż można więcej napisać? Najlepiej usiąść na ławeczce i podziwiać Sevillę!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (10)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
marianka
marianka - 2011-10-17 19:28
Cudne kolory no i wreszcie jest ten zjazd na południe na mapie;)
 
zula
zula - 2011-10-17 20:47
...o jak mi się tam podoba - zdjęcia fantastyczne !
 
mirka66
mirka66 - 2011-10-21 09:32
Lubie te miejsca w Sevilli.Piekne zdjecia.
 
 
zwiedził 7.5% świata (15 państw)
Zasoby: 335 wpisów335 515 komentarzy515 2682 zdjęcia2682 17 plików multimedialnych17
 
Moje podróżewięcej
29.11.2013 - 14.12.2013
 
 
08.09.2013 - 14.09.2013
 
 
25.04.2013 - 05.05.2013