Jesteśmy nad jeziorem czorsztyńskim, z jednej strony Gorce, z drugiej Pieniny, a w oddali Tatry. Najwyższy czas, aby wybrać się w góry. Będąc pod Zamkiem w Czorsztynie, wystarczy dosłownie paręnaście minut, aby znaleźć się na rozległej polanie górskiej na wzniesieniu Majerz (jakieś 689 m n.p.m.). Z głównej drogi należy skręcić w prawo i podążyć za niebieskimi znakami, mijając najpierw pawilon wystawowy Pienińskiego Parku Narodowego, a następnie bacówkę. Od tego ostatniego miejsca zaczyna się Hala Majerz i trzeba uważać na owce. Ma tu bowiem miejsce tak zwany kulturowy wypas owiec i bydła.
Wypas kulturowy to inicjatywa praktykowana pod nadzorem parku narodowego. Owce i bydło wypasane jest zgodnie z pewnymi regułami. Wypasać mogą jedynie bacowie, którzy otrzymali koncesję. Liczba wypasanych zwierząt jest ograniczona, a owce i krowy muszą być ras miejscowych. Podobnie jak psy, które strzegą stada. Baca i juhasi musza przestrzegać obrzędów pasterskich oraz posługiwać się tradycyjnym sprzętem, ubiorem oraz gwarą.
Wypas kulturowy jest prowadzony z kilku powodów. Jednym jest konieczność zachowania kilkuset letniej kultury pasterskich. Kolejnym to, aby chronić hale przed zarastaniem. Zwierzęta, okazuje się, są lepsze w koszeniu trawy niż inne, ludzkie sposoby. Tradycyjna metoda utrzymywania pastwisk zapobiega przed wchodzeniem na ich miejsce borówek, malin, a koniec końców lasu. Dzięki temu, możemy przykładowo podziwiać krokusy (które rosną tylko na koszonej lub wypasanej polanie, a w przeciwnym razie jest zagłuszany przez inne rośliny).
Tak więc mamy teraz 80 ha na:
- przedzieranie się między owcami
- opalanie się
- podziwianie widoków (Tatry, Gorce - pasmo Lubania, Pieniny, Spisz, Jezioro Czorsztyńskie)
- uważanie na owczarki
Wybieram wszystkie opcje!