Propozycja niewymagającej trasy jednodniowej przez zachodnią część województwa małopolskiego.
Początek wycieczki w Krakowie, gdzie wsiadamy w pociąg i jedziemy do
Chrzanowa. Kolej dociera na przystanek Chrzanów Śródmieście po nieco ponad jednej godzinie.
Pierwszy etap wycieczki prowadzi do wsi
Płaza. Wioska ma średniowieczny rodowód, o czym przypomina stary kościółek z XV wieku. W pobliżu znajduje się Pałac Starzeńskich obecnie mieszczący Dom Pomocy Społecznej, jednak można wejść na teren zespołu pałacowo-parkowego i pozwiedzać z zewnątrz. W ramach zbliżających się Dni Dziedzictwa Kulturowego (25-26 maja), pałac będzie można zobaczyć także w środku, jako jeden z punktów szlaku Dwory Małopolski.
Kolejnym przystankiem na trasie tej wycieczki jest
Nadwiślański Park Etnograficzny (www.mnpe.pl) we wsi
Wygiełzów. W skansenie tym zobaczyć można zabytkowe obiekty drewniane z terenu od Krakowa po Przemszę, czyli obszar zamieszkały przez Krakowiaków Zachodnich. Nieco na uboczu stoi także dwór z Drogini, gdzie musiał być rozebrany w związku z budową zbiornika wodnego pod Dobczycami. Wewnątrz urządzona jest wystawa "Mieszkanie zamożnej rodziny szlacheckiej".
Zwiedzanie skansenu można, a nawet należy połączyć z wejściem na ruiny pobliskiego
Zamku Lipowiec (dostępny jest wspólny bilet). Zamek murowany wystawiony przez biskupa krakowskiego Jana Prandota był własnością biskupów krakowskich aż do roku 1789, gdy zmarł biskup Kajetan Sołtyk, a obiekt przeszedł na własność skarbu państwa. Twierdza pełniła funkcję obronną oraz rezydencjonalną, a później zorganizowano tutaj także więzienie dla duchownych. Przykładowo, jeden z więźniów - Włoch z pochodzenia, Franciszek Stankar (Francesco Stancaro) - był profesorem w Padwie, a później wykładowcą Akademii Krakowskiej i został osadzony na zamku za szerzenie herezji, innymi słowy za poparcie reformacji. Podczas pobytu w celi rozpoczął spisywanie reformy Kościoła w Polsce, następnie zbiegł i już na wolności dokończył dzieło i je wydał. Jedna z legend dotycząca zamku rzuca więcej światła na wspomnianą ucieczkę. Pomocy udzieliła córka więziennego dozory, która jak można się domyśleć, była zakochana w Francesco.
Jedziemy teraz w kierunku
Alwerni i po dotarciu do miasta, odbijamy na północ, zgodnie ze znakami "Krzeszowice". Na znajdującym się nieco na uboczu rynku, można jeszcze zobaczyć starą zabudowę (niestety w opłakanym stanie). Jeden z przyrynkowych budynków został przeniesiony do odwiedzonego kilka kilometrów wcześniej skansenu. Za miastem droga wspina się na jedno z licznych wzgórz Rudniańskiego Parku Krajobrazowego. Następnie przejeżdżamy nad autostradą i ponownie musimy pedałować pod górkę. Jesteśmy przed malowniczymi ruinami
Zamku Tenczyn w Rudnie. Miejsce to było o wiele przychylniejsze Królom Polskim niż Zamek Lipowiec (np.: pierwsza wzmianka dotycząca bezpośrednio zamku mówi o jeńcach krzyżackich spod Grunwaldu, więzionych tutaj przez Władysława Jagiełłę). Nawet jedna z legend opisuje jak Kazimierz Wielki, znany ze słabości do płci pięknej, zakochał się w pięknej Dorocie, poznanej w jednym z zamtuzów (
średniowieczny dom publiczny, od niem. Schandhaus - dosł. dom wstydu). Ponieważ król wstydził się przeszłości wybranki swojego serca, utrzymywał w tajemnicy swój związek z Dorotą. Gdziekolwiek się zatrzymywali, musiała przebywać w odosobnieniu w wieży. Stąd nazwa "Dorotka" na wieże w zamkach, gdzie król ukrywał Dorotkę. Na Zamku Tenczyn, "Dorotka" stoi na północno-wschodnim narożniku zamku (na zdjęciach dobrze widoczna na lewo od najwyższej, zadaszonej wieży "górnego zamku", baszta "Dorotka" nie posiada dachu).
Czeka nas teraz najprzyjemniejsza część wycieczki. Najpierw długi zjazd w dół, a następnie bardzo długi przejazd niemal płaską drogą przez
Las Zwierzyniec (jedno z moich ulubionych miejsc, szczególnie polecam na jesień). Po 11 kilometrach jazdy jesteśmy przed kamieniołomem wapieni
Nielepice (ponieważ jest to czynny kamieniołom, wstęp wzbroniony, ale w okolicach Krzeszowic znajduje się wiele dawnych kopalni i kamieniołomów, obiektów na Szlaku Dawnego Górnictwa). Z Nielepic jedziemy skrótem, przez pola, do
Kleszczowa. Tutaj obieramy Rowerowy Szlak Orlich Gniazd, którym przejeżdżamy przez Las Zabierzowski, aż do
Szczyglic. Możemy teraz wrócić prosto do Krakowa jadąc dalej wspomnianym szlakiem rowerowym. Ja proponuję przejazd na południe, aż do Kryspinowa. Stąd już niedaleko nad Wisłę, wzdłuż której możemy dojechać pod sam
Wawel.
Długość trasy: 78km
Zwiedzanie skansenu i Zamku Lipowiec: 13zł